Na początek proponuję włączyć muzykę ;)
Ostatnio ciągle za mną "chodzi" ;)
Składniki mojego peelingu kawowego:
1) 3 łyżki kawy
2) wrzątek
3) odżywka timotei drogocenne olejki
Kawę zalewam wrzątkiem tak, aby jedynie ją "przykryła". Po jej zaparzeniu i wystygnięciu odlewam właściwą, płynną kawę delikatnie z wierzchu pozostawiając na spodzie kubka lekko wodnistą mieszankę kawy i fusów. Dodaję 3 łyżki odżywki timotei drogocenne olejki. Gdy mieszanka jest już gotowa, przystępuję do jej nakładania.
Jak nakładam peeling kawowy ?
Pierwszym krokiem jest lekkie zmoczenie włosów - ja robię to w trybie mgiełki w słuchawce prysznica ;) Dalej oddzielam przy karku włosy w przeciwne strony, tak by ukazał się "placek" skóry. Nakładam na opuszki palców sporo peelingu i lekko rozcieram jedną dłonią o drugą, żeby równomiernie się rozłożył. Nakładam mieszankę na "placek", który wcześniej wydzieliłam. Delikatnie masuję. Oddzielam pasmo z boku od mojego "placka" np z prawej i masuję tym, co już nałożyłam za pierwszym razem, a dotarło dalej. Potem wydzielam pasmo z lewej. Następnie przygotowuję "placek" wyżej poprzedniego i postępuję jak wcześniej. Mam nadzieję, że w miarę czytelnie to opisałam.
Co po wykonaniu peelingu ?
Obficie spłukuję włosy. Moje są cienkie i dosyć gęste, toteż zmycie fusów graniczyło z cudem, ale wcale się tym nie przejmuję ;)
Ja poradzić sobie z wypłukaniem fusów z włosów ?
Z pomocą przyszedł mi balsam Mrs Potters z arniką i witaminą H. Nakładam go na całość włosów, wcieram zarówno w skalp jak i na długości. Jeżeli ktoś z Was stosuje ten balsam, pewnie domyśla się dlaczego to właśnie jego wybrałam. Spłukuję włosy wodą - tym razem obowiązkowo chłodną.
Efekt końcowy
Tadaam! Nie mam we włosach ani jednego małego dowodu po fusach ;) Balsam sprawił, że włosy były na tyle gładkie, lejące i śliskie, że bez problemu pozbyłam się niechcianych resztek peelingu. Włosy po samodzielnym wyschnięciu były pięknie odbite od nasady, gładkie, lejące, miękkie, puszyste (nie spuszone!), nabrały ładnej objętości - ciężko było mi je włożyć za ucho ! :)
Czy Wy robiłyście już peeling kawowy ? A może zamierzacie zrobić go w przyszłości ?
Chętnie zobaczę Wasze opinie na jego temat :)
PS. Podoba Wam się pomysł z dodawaniem muzyki do postu ?
Kolejny raz czytam o tym peelingu, może się wreszcie do niego przekonam.
OdpowiedzUsuńSpróbuj, nie będziesz żałować ;)
Usuńnie mam tego balsamu więc chyba nie dam rady xd ale zawsze zostaje cukier ;)
OdpowiedzUsuńProponuję użyć innego produktu, który da poślizg. Powinno zadziałać ;)
Usuń